Oto ukochana koszulka Męża... w stanie tak opłakanym, że nadawała się już tylko na szmatki. I oczywiście była o to wojna :) bo jak tak można ukochaną koszulkę na zatracenie... Postanowiłam dać jej drugie życie, a przy okazji poćwiczyć szycie :) I tak powstały spodnie zwane też gatkami do jogi, Szanowny Małżonek nie ćwiczy, ale ze spodni zadowolony i twierdzi, że wygodne :) I teraz wszyscy są szczęśliwi :)

It's my husband favorite t-shirt... and it's really in pretty bad condition. I could use it for some rugs, but my Hubby didn't let me. It was really one of his favorite. So I decided to give it second life and turn into a pants - joga pants to be specified :) Husband don't excercise but he says that they are comftable :) so now everyone is happy :)