Na House of Art zorganizowana została wymiana igielników i z największą przyjemnością wzięłam w niej udział. Dziś właśnie dotarł do mnie igielnik od Marysi :) Jest cudny: dziewczęcy, wiosenny, kolorowy i zakochałam się w nim nie tylko ja :) Starszy Synek od razu zadecydował, że jest na tyle duży, że igły mu nie straszne i będzie mi pomagał przeprowadzać je ze starego, zwykłego - w którym były kupione, do nowego z którym nawet na spacer bym wyszła :) Elegancka torebeczka :) Bardzo dziękuję za pracę Marysi, śliczną przesyłkę oraz za super zabawę i mam nadzieję , że to nie ostatnia taka. Swojego jeszcze nie pokazuję, bo nie wiem czy dotarł. Jak tylko dotrze do Beli to pokażę :) Póki co miłego końca tygodnia życzę i udanego piątku 13-tego ;) kolejny raz w tym roku :D
Find Yourself Precious by Lori Woods
18 godzin temu
3 komentarze:
Bardzo sie ciesze, ze dotarl cay i zdrowy i ze sie podoba!
Śliczny ten igielnik, ale mój od Ciebie też niczego sobie! Dotarł, możesz pokazywać! Bardzo mi się podoba- lubię filc, lubię rzeczy, które udają inne rzeczy i małe żarciki.Trafiłaś świetnie, dziękuję bardzo.
Bardzo się cieszę, że trafiłam :) i że dotarł, bo się już martwiłam - poczta lubi płatać mi figle :)
Prześlij komentarz