Filcowana na mokro, kropki i reszta dofilcowywane na sucho :) Jeszcze nie ma oczu (generalnie już ma, ale bez zdjęcia) lecz zobaczyłam pierwsze komentarze i zrobiło mi się tak miło, że szybko postanowiłam zamieścić coś nowego :) Takich portfeli zwierzaków (i nie tylko) w fazie powstawania jest jeszcze kilka, lecz czekają i pewnie jeszcze chwilę poczekają ;) jutro powinno tu trafić zdjęcie już z patrzałkami. Aaa no i właśnie, cały czas się waham czy jakieś kończyny jej dorobić?... Za oknem biało, śniegu po kolana, dzieci przeszczęśliwe natomiast ja bym chętnie w sen zapadła... Czerwień biedrony miała być pobudzająca :) Jak na pierwsze mokre filcowanie jestem nawet zadowolona :)
4 komentarze:
Z nogami będzie zabawniej! Koniecznie dorób! Świetnie Ci wyszła ta biedrona!!
Fajna biedroneczka- a ja potrzbuję adresiku- w związku z zabawą u mnie.
mówię na moją przyjaciółkę biedronElla :) taki prezent bardzo by się jej spodobał :D
rewelacyne robisz te portfeliki :)
ONA JEST CUDNA!!!!!
Prześlij komentarz